Zdjęcie: Bartosz Frydrych / Rzeszów News

– Szkoła jest potrzebna dzieciom, które nie urodziły Siostry tylko mieszkańcy Rzeszowa i okolic – tak Prezentki odpowiadają na falę krytyki, która spadła na zgromadzenie, gdy za darmo dostało kamienicę w centrum miasta. 

Sejmik podkarpacki, zdominowany przez PiS, w poniedziałek (25 maja) zgodził się na bezpłatne oddanie wartej 3,8 mln zł kamienicy przy ul. Lisa-Kuli (w sąsiedztwie siedziby Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie) siostrom Prezentkom. Decyzję w tej sprawie podjął wcześniej PiS-owski zarząd województwa podkarpackiego, a sejmik potem ją zatwierdził.   

Oficjalnie przekazanie za darmo kamienicy dla Prezentek było jednym z działań, które władze Podkarpacia podjęły z okazji upamiętnienia 100. rocznicy urodzin Jana Pawła II. Zgromadzenie od województwa kamienicę dzierżawiło od 20 maja 2019 roku. To właśnie tam odbywały się zajęcia dla 92 uczniów ze szkoły podstawowej, którą prowadzą Siostry. 

– Docelowo chcemy, by w budynku przy ul. Lisa-Kuli uczyły się najmłodsze dzieci (klasy 1-3). Przy ul. Ks. Jałowego nie jesteśmy w stanie zapewnić dla nich bezpiecznego kąta, gdzie nie mieliby dostępu starsi uczniowie – wyjaśnia s. Anna Telus, dyrektor szkoły. – Dla nas prowadzenie zajęć na etapie wczesnoszkolnym to „być albo nie być” szkoły podstawowej.

– Bez klas początkowych, nie jesteśmy w stanie dalej prowadzić szkoły – twierdzą Prezentki.

Szykują duży remont 

Do czasu reformy edukacji, Prezentki przy ul. Ks. Jałowego prowadziły liceum i gimnazjum. Po reformie, zdecydowały się także na prowadzenie podstawówki, gdy gimnazjum „wygasło”. Przez 2 lata Siostry prowadziły rekrutację do poszczególnych klas podstawówki.

U Prezentek są obecnie klasy 1, 4, 5, 7 i 8 szkoły podstawowej. Rekrutacja była na zasadzie przejścia dzieci z innej szkoły do szkoły prowadzonej przez zgromadzenie. Takie rozwiązanie, zgodnie z prawem, mogło funkcjonować nie więcej niż przez dwa lata. Po tym czasie, szkoła musi mieć wszystkie klasy, czyli od 1 do 8.

Obecnie w szkole podstawowej Prezentek uczy się ponad 200 dzieci, z czego 92 uczyło się w budynku przy ul. Lisa-Kuli (klasy 1, 4 i 5), pozostali uczniowie przy ul. Ks. Jałowego, razem z ponad 600 licealistami. 

Prezentki, na mocy uchwały sejmiku, kamienicę przy ul. Lisa-Kuli dostały bezpłatnie z uwagi na koszty, jakie zgromadzenie musi ponieść ze względu na planowany remont. Na czym on ma polegać? Kiedy i za ile się rozpocznie? Tego Siostry jeszcze nie wiedzą dokładnie.

W ub. r. wykonano „drobny” remont za ok. 300 tys. zł, by dostosować część pomieszczeń na potrzeby sal lekcyjnych. Nad kolejnym, generalnym remontem, zgromadzenie ma zastanawiać się dopiero w przyszłym roku, o ile uda im się pozyskać na to pieniądze. Szacowana wartość remontu to równowartość kamienicy, czyli około 4 mln zł.

Kto „powyjmuje” ściany? 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Skąd zgromadzenie będzie miało pieniądze? – O tym jeszcze nie myślimy – mówi siostra dyrektor. Problem z remontem polega na tym, że w kamienicy są małe pomieszczenia, które wyznaczają tzw. ściany nośne. Ich wyburzenie nie jest proste, bo może się wiązać z naruszeniem konstrukcji budynku, co w konsekwencji może prowadzić do jego zawalenia.

– Na początek musimy znaleźć kogoś, kto zaprojektuje remont. Już wiemy, że ściany od strony podwórka wszystkie są nośne i wyburzenie jakiejkolwiek naruszy strukturę budynku. Małe pomieszczenia są też ważne dla szkoły, by np. stworzyć gabinet pedagoga, jednak bardziej istotne są miejsca na klasy – wyjaśnia s. Anna Telus. 

– Zobaczymy, czy ktoś się odważy „powyjmować” ściany tak, by jednocześnie wzmocnić też strukturę budynku, by się nie posypał – mówi siostra dyrektorka. 

Choć intencje i cel przekazania budynku wydają się słuszne, to jednak nie brakuje głosów oburzenia, że zgromadzenie dostało wyjątkowo kosztowny „prezent” w postaci kamienicy, nawet jeśli wymagającej remontu. Często nie obiekt, a działka, która w tym przypadku jest w ścisłym centrum miasta, ma większą wartość. Każdy by chciał taki „prezent”.

„Zawiść i oszczerstwa”

Gdy na Prezentki posypała się lawina krytyki, odezwali się do nas nauczyciele szkoły zgromadzenia. – Czy budynek będzie przeznaczony na prywatną działalność Sióstr, czy też będzie służył społeczności lokalnej? Czy Prezentki czerpią z tego osobiste korzyści, że prowadzą szkołę? – pyta retorycznie jeden z nauczycieli szkoły zgromadzenia.

Twierdzi, że pod adresem placówki, prowadzonej przez Prezentki, w komentarzach panuje zawiść, a na Siostry rzucane są „oszczerstwa”. – Nie ma zadowolenia, że Prezentki będą mogły prowadzić szerszą działalność na polu oświaty – ubolewa nauczyciel szkoły. Jej dyrekcja też jest zaskoczona reakcją internautów. 

– Budynek nie otrzymały Siostry, tylko szkoła. Przez województwo został wskazany cel darowizny. Jeśli zrezygnowałybyśmy z prowadzenia szkoły podstawowej, wówczas budynek trzeba oddać – wyjaśnia s. Anna Telus. – On będzie służył społeczeństwu. Szkoła jest potrzebna dzieciom, które nie urodziły Siostry tylko mieszkańcy Rzeszowa i okolic. 

Prezentki: szeryf zostanie

A co z muralem z wizerunkiem Gary’ego Coopera z planu filmowego legendarnej produkcji „W samo południe”, który dwa lata temu powstał na ścianie kamienicy z okazji festiwalu filmowego poświęconego Fredowi Zinnemannowi, nieżyjącemu już hollywodzkiemu reżyserowi, który urodził się w Rzeszowie? Mural zostanie zamalowany?

– Wyobraża sobie pani, że pójdę i go zamaluję? Nie będzie zamalowany – zapewnia s. Anna Telus.

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama