To skromne miejsce jest przeznaczone dla skromnego, ale wielkiego człowieka. W piątek, w centrum Rzeszowa, otwarto skwer imienia Zdzisława Postępskiego.
Zdjęcia: Sebastian Stankiewicz / Rzeszów News
– Pan Zdzisław zostawił w tym mieście swoje serce, a kilkudziesięciotysięczny zbiór negatywów, na których widać rozwój i historię Rzeszowa jest bezcenny. Kolejne pokolenia będą mogły odtwarzać, jak miasto i jego mieszkańcy wyglądali przed laty, jakie zmiany tu zachodziły – mówił podczas otwarcia Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa.
W uroczystości wzięła udział rodzina Zdzisława Postępskiego. W piątek do Rzeszowa przyjechał jego syn Tadeusz, wnuki: Bartłomiej i Joanna oraz prawnuk Filip. Skwer imienia Zdzisława Postępskiego znajduje się między al. Cieplińskiego a ul. Moniuszki.
– To skromne miejsce naszego miasta jest przeznaczone dzisiaj dla skromnego, ale wielkiego człowieka. Jest przykładem, że można tak poprowadzić swoje życie, żeby inni mieli z tego korzyść – mówił Ryszard Winiarski, były wiceprezydent Rzeszowa, a także wieloletni dyrektor Galerii Fotografii Miasta Rzeszowa.
To bezcenna dokumentacja
To właśnie z inicjatywy Winiarskiego skwer nazwano imieniem Zdzisława Postępskiego. Zgodę na to dali miejscy radni.
Zdzisław Postępski był rzeszowskim fotografem dokumentalistą. Fotografował miasto, architekturę i ludzi. Galeria Fotografii Miasta Rzeszowa ma w swoich zbiorach 30 tys. zdjęć i negatywów Postępskiego. Galeria otrzymała je nieodpłatnie od jego syna – Tadeusza.
– To jest materiał dla historyków, socjologów, architektów. To bezcenna dokumentacja – podkreślał Ryszard Winiarski. – Świat przedstawiony na jego fotografiach był prawdziwy. Pokazywał rzeczywistość z całym jej kolorytem i wszystkimi odcieniami szarości – dodał Piotr Piech, dyrektor GFMR.
Stworzył „drożdże” pod lotnictwo
Zdzisław Postępski zajmował się też fotografią teatralną, reportażową i artystyczną. Jako jeden z nielicznych otrzymał tytuł Artysty Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej FIAP.
„Intuicja była początkiem mojej drogi” – pisał o sobie Postępski. „Była to baza, na której budowałem swoją twórczość. O dalszym rozwoju zadecydowało doświadczenie i analiza tego, co robili inni”.
Zdzisław Postępski nie od zawsze był związany z Rzeszowem, a jego pierwszą pasją było lotnictwo. Urodził się w 1916 roku w Wiedniu, młodość spędził w Krośnie. Mając 14 lat jeździł do Bezmiechowej oglądać szybowce. Kilka lat później w szkolnym kole Ligii Ochrony Przeciwlotniczej i Przeciwgazowej tworzył modele latające, którymi wygrywał zawody w ówczesnym województwie lwowskim.
Zdobył też dokumentację i zbudował szybowiec, który uzyskał homologację i miał numer 44 w Polsce. – To były „drożdże” pod przyszłe lotnictwo Podkarpacia. Dzisiejsza Dolina Lotnicza powstała dzięki takim ludziom, bo oni tworzyli pasję u innych – podkreślał Winiarski.
Aparat od Niemca za 156 zł
Postępski studiował prawo i ekonomię na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Gdy naukę przerwała wojna, rozpoczął pracę w kopalni ropy naftowej w Ropiance. – Za miesięczną wypłatę, czyli 156 zł, kupił od żołnierza niemieckiego aparat Zeiss Ikon i tak się rozpoczęła jego przygoda z fotografią. Miał wtedy 24 lata – przypomniał Ryszard Winiarski.
Najpierw fotografował ludzi, robił zdjęcia do kenkarty. Po wojnie, Zdzisław Postępski założył w Krośnie Aeroklub Podkarpacki i pracował w lotnictwie cywilnym w Kielcach. Stamtąd przyjechał do Rzeszowa, od 1954 roku do emerytury pracował w Wojewódzkiej Komisji Planowania w Urzędzie Wojewódzkim.
W 1965 r., wspólnie z Jerzym Jawczakiem, Jackiem Fischerem i Aleksandrem Hadałą, reaktywował Rzeszowskie Towarzystwo Fotograficzne. GFMR planuje zorganizować na przełomie lutego i marca przyszłego roku wystawę zbiorową dokumentalistów rzeszowskich.
Zdzisław Postępski zmarł 8 marca 1991 roku. Został pochowany na cmentarzu Pobitno.
(la)
redakcja@rzeszow-news.pl