Zdjęcie: Pixabay

Z marzeń o basenie solankowym w Rzeszowie zostało niewiele, bo miasto wciąż nie może pozyskać „bezpiecznej” działki pod inwestycję. 

Basen solankowy przy ul. Rycerskiej, który ma pomieścić jednorazowo 50 osób – taki plan miał Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa. Niewiele jednak z niego wyjdzie, ponieważ działki, które obejmują źródła solankowe, mimo, że są własnością miasta, są blokowane przez spadkobierców rodziny Jędrzejowiczów.

W uproszczeniu, miasto nie chce inwestować w teren, który narażony jest na zwrot, bo to się wiąże z procedurą, która inwestycję blokuje na co najmniej dwa lata. Dlatego miasto zaczęło kombinować i basen solankowy próbowało ulokować na Staromieściu. 

Najpierw na działce przy ul. Krogulskiego, później na terenie między ulicami Borową a Żywiczną. Niewiele jednak z tego wyszło, bo okazało się, że działki są zbyt daleko od źródeł solankowych przy ul. Rycerskiej – ok. 3 km, oprowadzenie całej sieci rur na Staromieściu okazało się zbyt wysokim kosztem. Jakim? Tego miasto nie precyzuje. 

– Zwróciliśmy się do prawników spadkobierców, aby zrezygnowano z roszczeń na około 2-hektarowym terenie przy Szpitalu Miejskim. Dostaliśmy odmowną odpowiedź. Z podobnym pytaniem zwróciliśmy się także bezpośrednio do spadkobierców, odpowiedzi wciąż nie otrzymaliśmy – wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. 

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

To oznacza tylko tyle, że basenu solankowego w Rzeszowie raczej nie będzie. Koszt jego budowy oszacowano na ok. 7 mln zł. Miał zostać ulokowany przy ul. Rycerskiej od strony ul. Marszałkowskiej, bo tam właśnie znajdują się źródła solankowe. Od 10 lat korzysta z nich Szpital Miejski, w którym działa Zakład Balneologii, nazywany „rzeszowskim uzdrowiskiem”.

Ze źródeł wody solankowej czerpanej ze złóż leżących około 300 metrów pod ziemią korzystają głównie pacjenci placówki, w której wykonywane są zabiegi w dziedzinie balneologii, kinezytyrapii i fizykoterapii. Zabiegom są poddawani pacjenci po urazach i zabiegach ortopedycznych, którzy cierpią m.in. na schorzenia stawów i mięśni.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl0 

Reklama