Zdjęcie: Kamil / Czytelnik Rzeszów News

– Bardzo przykrym jest fakt, jak bardzo nie potrafimy uszanować tego, co nas otacza i przyjmujemy – pisze w liście do naszej redakcji Kamil, Czytelnik Rzeszów News.

Wiosenna temperatura panująca na zewnątrz podczas weekendu zachęciła wielu rzeszowian do wyjścia z domu. Na bulwarach można było spotkać wielu rowerzystów i jeszcze więcej spacerowiczów cieszących się z tego, że w tym zimowym okresie, chociaż przez dwa dni w powietrzu można było poczuć wiosnę i usłyszeć ćwierkanie ptaków.

Wiosenna aura sprawiała, że na chwilę można było wrócić myślami do ciepłych dni, kiedy to wybierając się na bulwary można spędzić czas na wiele sposobów. Każdy znajdzie coś dla siebie, jedni wypoczywają na trawie lub ławeczkach, inni jeżdżą na rolkach lub rowerze, a jeszcze inni biegają.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - InstagramObserwuj nas na Instagramie!

Całe szczęście, że miasto dba o to, aby każdy z nas mógł spędzać tam czas w taki sposób jak sobie tylko zamarzy i nawet w ostatnim czasie została wybudowana specjalna bieżnia.

Korzystanie z bieżni uwarunkowane jest tym, że dostosujemy się do regulaminu, którego punkty są dokładnie i widocznie opisane na sporych tablicach umiejscowionych przed wejściem na bieżnię. Wiele osób pewnie pamięta, że w ubiegłym roku nastąpił też incydent i bieżnia została częściowo zniszczona, całe szczęście, że udało się znaleźć sprawcę i szkoda została szybko naprawiona. 

Podczas dzisiejszego (3 lutego) spaceru mocno zdziwiło mnie, jak wiele osób nic nie robi sobie z obowiązującego regulaminu. Miałem okazję zobaczyć, jak wiele osób spaceruje sobie po bieżni w butach zimowych, a w przypadku pań w butach na obcasach, które z całą pewnością nie służą użytej tam nawierzchni. Były to osoby zarówno młodsze jak i w podeszłym wieku. Nie zabrakło nawet rodziców z dzieckiem w wózku.
 
Może jest to czepianie się, jednak w mojej ocenie bardzo przykrym jest fakt, jak bardzo nie potrafimy uszanować tego, co nas otacza i przyjmujemy, że jeżeli coś jest dla wszystkich, to my nie musimy ponosić za to odpowiedzialności.
 
Chciałbym zaapelować do innych o to, żeby może częściej zastanowili się nad tym, co robią i uszanowali to, że miasto inwestuje w różne rozwiązania, a może wtedy nie będziemy musieli za pół roku narzekać na to, że bieżnia jest zniszczona. Oczywiście tyczy się to też wielu innych sytuacji, jednak niech ta posłuży jako przykład…
 
Kamil (nazwisko do wiadomości redakcji)
 
redakcja@rzeszow-news.pl
Reklama