Zdjęcie: Pixabay

W połowie marca kilkutygodniowy chłopiec trafił do rzeszowskiego „Okna Życia”. Teraz skruszeni rodzice chcą odzyskać swoje dziecko.

Kilka dni temu po małego Frania, którego siostry Sercanki znalazły 15 marca w „Oknie Życia”, zgłosili się rodzice. Twierdzą, że wszystko przemyśleli i teraz chce odzyskać swoje dziecko.  

– Para przedstawiła akt urodzenia chłopca. Teraz sąd musi ustalić, czy rzeczywiście osoby, które zgłosiły się po dziecko, to prawdziwi rodzice chłopca – mówi sędzia Alicja Kuroń, wiceprezes Sądu Rejonowego w Rzeszowie. – Dziecko obecnie jest w pieczy zastępczej. Sprawę przekazujemy do sądu według zamieszkania rodziców – dodaje sędzia Kuroń.

Z uwagi na dobro dziecko sąd nie zdradza, kim są rodzice małego Frania. Nie wiadomo też które z nich i dlaczego zostawiło chłopca w „Oknie życia”.  – To będzie ustalał sąd – wyjaśnia sędzia Kuroń.

Małego Frania Sercanki znalazły 15 marca około godz. 18:30 w  „Oknie Życia” Caritasu Diecezji Rzeszowskiej”, które znajduje się w Dom Samotnej Matki” przy ul. Dojazd Staroniwa”. Chłopiec był starannie ubrany i odłożony do specjalnego koszyka w „Oknie”.

Bądź na bieżąco.

Rzeszów News - Google NewsObserwuj nas na Google News!

Siostry wezwały pogotowie, które zabrało chłopca do Klinicznego Wojewódzkiego Szpitala nr 2 przy ul. Lwowskiej. Tam dziecko przeszło wszystkie niezbędne badania i otrzymało książeczkę zdrowia.

Siostry wspólnie z lekarzami maluszkowi nadali imię Franciszek Józef. Mały Franiu po pobycie w szpitalu trafił do Domu Dziecka „Mieszko” w Rzeszowie, a obecnie jest pod skrzydłami rodziny zastępczej.

Mały Franio to czwarte dziecko, które trafiło na przestrzeni 10 lat do „Okna Życia” prowadzonego przez siostry Sercanki. 

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama