Zdjęcie: Joanna / Czytelniczka Rzeszów News

– Ręce opadają. Gdzie są ekolodzy? Dlaczego nikogo to nie interesuje? – pyta nasza Czytelniczka. Miasto odpowiada: wycięcie lipy z parku było konieczne.

Pani Joanna (nazwisko do wiadomości redakcji) jest naszą stałą Czytelniczką. Jest zbulwersowana tym, co w miniony weekend zobaczyła w niedawno odnowionym parku na na Zalesiu, na końcu ulicy Łukasiewicza.

„Ktoś w piątek wyciął potężną lipę. Kolejny już raz w tym parku wycina się starodrzewy, a sadzi wątłe i chude sadzonki, które taki obwód pnia osiągną dopiero po ponad 100 latach. Teraz ta lipa. Jak tak można!?” – napisała do nas pani Joanna. 

„Najgrubsze pniaki już wywieźli, pozostała część została w parku, a w nocy z soboty na niedzielę to, co mogli unieść, to rozkradli. Pewnie będzie na drewno do kominka dla jakiegoś prezesa” – pisze dalej w mailu kobieta. 

W niedzielę zrobiła zdjęcia pozostałości po lipie. „Widać, jaka to średnica, i w przekroju zdrowe i twarde drewno. Dlaczego znowu się wycina piękne, stare drzewa w naszym parku? Kto to zrobił, na czyje zlecenie? Kto wydał zgodę?” – pyta pani Joanna. 

Zdjęcia: Joanna / Czytelniczka Rzeszów News

„Przecież prezydent Fiołek obiecywał więcej zieleni w mieście, a tu wycinają, co mogą. Ręce opadają. Gdzie są ekolodzy? Dlaczego nikogo to nie interesuje?” – pyta mieszkanka Zalesia. 

Lipa groziła zawalaniem 

Artur Gernand z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa wyjaśnia, że parku na Zalesiu wycięto jedno drzewo. – Było uszkodzone i chore. Istniało zagrożenie, że podczas burzy i silnych wiatrów złamie się – twierdzi Gernand. 

Jak twierdzą urzędnicy, zły stan lipy potwierdziło badaniem tomografem komputerowym (na wysokości 200 cm wysokości drzewa), co widać na poniższym zdjęciu. Niebieski kolor oznacza rozkład drewna.

Zdjęcia: Zarząd Zieleni Miejskiej

– Zły stan drzewa i związane z nim ryzyko potwierdziła straż pożarna, która została wezwana do parku. Straż wycięła uszkodzone drzewo. Była to tzw. wycinka interwencyjna – wyjaśnia Artur Gernand. Na tzw. interwencyjną wycinkę nie jest wymagana zgoda. 

Będzie kilkaset drzew

Prace przy odnowieniu parku przy ulicy Wieniawskiego rozpoczęły się w ub. r., trwały do 2023. Na prawie 3-hektarowym terenie posadzono drzewa m.in. lipy, klony, jesiony oraz krzewy: jaśminowce, forsycje, lilaki, kaliny koralowe.

W parku wybudowano także nowe aleje spacerowe, powstało ogrodzenie, którego część zostanie odtworzona zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków. Istniejący plac zabaw wyposażono w nowe elementy, wybudowane zostanie także oświetlenie – 15 latarni.

Miasto zapewnia, że dba o miejską o zieleń. – W ubiegłym roku w Rzeszowie posadzono ponad tysiąc drzew. Tak samo będzie w tym roku. Wśród nowych drzew będzie kilkaset dużych. Nasadzenia zostaną przeprowadzone jesienią – zapowiadają urzędnicy. 

(ram)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama