Koniec problemów z legionellą w Rzeszowie? Wiele wskazuje na to, że tak. Od 12 dni sanepid nie odnotował nowych zakażeń bakterią.
Jak podała w najnowszym komunikacie Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, do 19 września potwierdzono 164 zakażenia bakterią Legionella pneumophila, najwięcej w Rzeszowie – 112, a w powiecie rzeszowskim – 38.
Pozostałe przypadku zachorowań na legionellozę dotyczą innych powiatów. Dochodzenie sanepidu i szczegółowe wywiady epidemiologiczne dały też podstawę, by wykluczyć z ogniska dwa zachorowania z powiatów: dębickiego i stalowowolskiego.
– Analizując dane z raportów dobowych z ostatnich 12 dni, nie odnotowaliśmy nowych przypadków zachorowań w ognisku – poinformował Jaromir Ślączka, dyrektor rzeszowskiego sanepidu.
Dotychczas, po wybuchu epidemii legionellą, zmarło 25 osób, u których potwierdzono zakażenie bakterią. Zmarło 12 kobiet i 13 mężczyzn w wieku 53-98 lat. Wszystkie zmarłe osoby leczyły się też na inne choroby.
Kolejny raport o zakażeniach legionellą w Rzeszowie, sanepid wyda w najbliższy wtorek, co oznacza, że ognisko wygasa.
Szczyt zachorowań na legionellozę odnotowano w dniach 12-16 sierpnia. O pierwszych przypadkach sanepid został poinformowany 17 sierpnia. Co prawda w próbkach ciepłej wody stwierdzono legionellę, ale dochodzenie sanepidu wciąż nie wykazało źródła zakażeń.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi także prokuratura. Główne podejrzenie padło na miejską sieć wodociągową, która w dniach 26-27 sierpnia była dezynfekowana. Sanepid nie potwierdził, by to woda z miejskich wodociągów doprowadziła do wybuchu epidemii.
31 sierpnia władze Rzeszowa oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji zapewniały, że woda z miejskiej sieci jest bezpieczna. Legionella wywołuje ostre zapalenie płuc spowodowane wdychaniem skażonej wody.
(ram)
redakcja@rzeszow-news.pl