Zdjęcie; Komitet Budowy Pomnika Marszałka Piłsudskiego

– Po co nam ten pomnik, skoro jeden z ojców niepodległości – Ignacy Daszyński, nie jest w Rzeszowie w ogóle upamiętniony? – pytają rzeszowscy działacze lewicowej partii Razem, która zabrała głos w dyskusji na temat pomnika Józefa Piłsudskiego. Razem proponuje: pomnik tak, na placu Ofiar Getta. 

Od czerwca budowa pomnika Józefa Piłsudskiego jest odmieniana przez wszystkie przypadki, bo Rada Miasta już dwukrotnie projekt uchwały zmieniający lokalizację monumentu z zachodniej na centralną część placu Wolności odesłała do prac w komisjach. Pisaliśmy o tym, m.in. TUTAJ.

Dlatego też w ub. tygodniu Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa, zaapelował do swoich radnych z Rozwoju Rzeszowa, aby na sierpniowej sesji dać w końcu „zielone światło” dla budowy pomnika, który ma łączyć mieszkańców Rzeszowa, a nie dzielić.

Takie rozwiązanie nie podoba się lewicowej partii Razem, które nie chcą pomnika Piłsudskiego  na placu Wolności. Ich zdaniem wybudowanie monumentu oznacza zgodę na zniszczenie zieleni i stworzenie kolejnej betonowej pustyni w centrum miasta.

„Większość mieszkanek i mieszkańców Rzeszowa mówi stanowcze „nie” tej inwestycji. Mieszkańcy oczekują, że w tym miejscu zostanie zachowana zieleń, będą nowe nasadzenia, nowoczesna fontanna, dodatkowe ławki. Ludzie nie będą odpoczywać po zakupach ani czekać na autobus w słońcu!” – twierdzi Krzysztof Jasiński z rzeszowskiego okręgu partii Razem

Razem pyta także, czy aby na pewno Rzeszów potrzebuje pomnika marszałka, skoro ma już upamiętnienie najwierniejszego żołnierza Piłsudskiego – Leopolda Lisa Kuli, gdzie odbywają się defilady i uroczystości o charakterze państwowym.

„Po co nam ten pomnik, skoro jeden z ojców niepodległości – Ignacy Daszyński, nie jest w Rzeszowie w ogóle upamiętniony? Czemu miasto ma przekazywać komitetowi 400 tys. zł na budowę pomnika skoro za te pieniądze można stworzyć kilkadziesiąt dodatkowych miejsc w żłobkach, których tak bardzo brakuje?” – pyta Razem.

Zdjęcie: Materiały partii Razem

Razem wspiera także propozycję radnych PO, aby marszałek stanął na placu Ofiar Getta w miejscu pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej, który w związku z ustawą dekomunizacyjną ma być usunięty, ale ratusz z tym się nie spieszy. PO proponuje, by radziecki pomnik na cmentarz wojskowy przy ul. Lwowskiej.

Ponadto, zamiast budowy pomnika na placu Wolności Razem proponuje kompleksową rewitalizację tego miejsca: nowe nasadzenia, uporządkowanie istniejącej tam zieleni, dołożenie więcej ławek, budowę nowoczesnej fontanny oraz poidełek, a także zainstalowanie monitoringu i punktów dostępu do internetu.

„Nie rozumiemy uległości Rady Miasta Rzeszowa wobec komitetu budowy pomnika. Jeśli Radni chcą dobrze dla miasta, jeśli chcą Rzeszowa innowacyjnego, powinni wycofać zgodę na lokalizację pomnika marszałka na placu Wolności” – uważają działacze z Razem.

Apelują do radnych Rzeszowa: „Nie zgadzajcie się na pomnik w miejscu zaproponowanym przez społeczny komitet! Wycofajcie swoje poparcie dla tego projektu!

Miasto Rzeszów obecnie na budowę pomnika marszałka dysponuje kwotą 600 tys. zł, na którą składa się 400 tys. zł od ratusza i 200 tys. zł od samorządu wojewódzkiego. Komitet dotychczas zebrał ponad 120 tys. zł.

Pieniędzy wciąż jednak brakuje, bo wykonanie odlewu marszałka może kosztować około 900 tys. zł. Sama przebudowa placu, to koszt około 2,3 mln zł. Plan zakłada, że pomnik Piłsudskiego ma być odsłonięty 11 listopada br. w 100. rocznicę Święta Niepodległości.

Samą postać Piłsudskiego rzeźbi poznański artysta Robert Sobociński według zwycięskiej koncepcji autorstwa krakowskiego artysty prof. Władysława Dudka. Rzeźba będzie odlana z brązu i zostanie usadowiona na kasztance, ulubionej klaczy marszałka.

Wódz będzie miał również w dłoni buławę symbolizującą wojskowe stanowisko, jakie piastował. Sama rzeźba będzie miała 4,8 m. Cokół, na którym stanie, będzie miał 3,5 m.

(jg)

redakcja@rzeszow-news.pl

Reklama